Rozdział 33
PERSPEKTYWA YRENE
Kaden patrzył na mnie z taką intensywnością, że mnie to wystraszyło. Wyglądało to, jakby mnie przeszywał wzrokiem.
Zamrugałam i spuściłam rzęsy, a na moich policzkach pojawił się pierwszy rumieniec.
Kaden spuścił wzrok i znów wpatrywał się w swój ciemny strój, co sprawiło, że wszystko wydawało się lepsze. Nagle powiał przyjemniejszy wiatr, a atmosfera stała się chłodn
















