logo

FicSpire

Potrójna i Jej Partner w Rozmiarze Plus

Potrójna i Jej Partner w Rozmiarze Plus

Autor: 9901

Żywe Piekło
Autor: 9901
16 sie 2025
ROZDZIAŁ TRZECI. Żywe piekło! – Zostań naszą niewolnicą – odparł Ethan, a ja zamarłam. – Co? – Albo zapłacisz za ikonę, albo zostaniesz naszą niewolnicą – odpowiedział Reese. „Zostać ich niewolnicą?” – pomyślałam z niedowierzaniem. „Za kogo oni mnie mają?” – zastanawiałam się. Nie ma mowy, żebym przyjęła taką ofertę. Nie sprowadzę się do takiego poziomu. – Nie – odparłam śmiało i wstałam. Kaden i Reese spojrzeli na siebie, po czym zachichotali, podczas gdy Ethan wciąż mi się przyglądał z pustym wyrazem twarzy, nie komentując mojej odpowiedzi. – Nie – powtórzyłam. Miałam swoją dumę i nie zamierzałam się zniżać do roli zwykłej służącej. – Inną alternatywą, jeśli nie chcesz nam oddać pieniędzy ani zostać naszą niewolnicą, jest oddanie cię w ręce Temidy – powiedział Reese, a ja przełknęłam ślinę, wiedząc, że nie mam wyboru, jak tylko się zgodzić, mimo że tego nie chciałam, bo nie mogłam ryzykować aresztowania, zwłaszcza ze względu na moją mamę. „Jeśli mnie aresztują, kto będzie płacił za jej rachunki w szpitalu?” – zastanawiałam się i postanowiłam przyjąć propozycję braci. Nie miałam już wyboru, miałam być tylko ich niewolnicą, przez kilka miesięcy, prawda? – Na jak długo? – zapytałam. – Aż zdecydujemy, że możesz odejść – odparł łagodnie Kaden, a ja uniosłam lewą brew. – Co? – krzyknęłam. – Wolisz, żeby cię aresztowali? – zapytał Ethan, a ja znów przełknęłam ślinę. – Dobrze – powiedziałam niechętnie. – Nie słyszymy – powiedział Reese z irytującym uśmieszkiem. Wiedziałam, że słyszał, ale po prostu chciał mnie zirytować. – Będę waszą niewolnicą – powtórzyłam, a on się uśmiechnął. – No, teraz to lepiej – dodał. – Skoro skończyliśmy, chodźmy stąd – powiedział Ethan do brata i wyszedł z mojego mieszkania, nawet na mnie nie spoglądając. Reese poszedł w jego ślady, nie omieszkawszy obdarzyć mnie złośliwym uśmieszkiem. Patrzyłam, jak wychodzi z mojego mieszkania, i odwróciłam się, tylko po to, by krzyknąć ze strachu. Kaden stał tuż przede mną, pochylając się w moją stronę, jego usta prawie mnie dotykały. Próbowałam się cofnąć, ale nagle poczułam jego ramiona wokół mojej talii, powstrzymujące mnie od ruchu. Pochylał się coraz bliżej moich ust. „Czy on chce mnie pocałować?” – zastanawiałam się w szoku i natychmiast wyrwałam się z jego uścisku w panice, ciężko dysząc, zastanawiając się, czy uważa mnie za atrakcyjną, skoro chciał mnie pocałować. Wtedy Kaden zachichotał. – Naprawdę myślisz, że pocałowałbym takiego słonia jak ty? – zapytał, a ja poczułam, że moje serce rozpada się na kawałki na te słowa. – Jesteś zbyt brzydka, żebym cię pocałował – dodał, a obrzydzenie malowało się wyraźnie na jego twarzy. Poczułam łzy w oczach i zamrugałam, powstrzymując je. Wtedy poczułam, że coś ciężkiego zostało mi wepchnięte. Odwróciłam się i zobaczyłam plecak Kadena w moich ramionach. Odwróciłam się do niego z ciekawością, zastanawiając się, co mam z nim zrobić. – Jako nasza nowa niewolnica masz również prawo do odrabiania moich zadań – powiedział z uśmiechem, po czym przeszedł obok mnie i wyszedł z mojego domu, trzaskając głośno drzwiami. Stałam tam oszołomiona, wiedząc doskonale, że właśnie weszłam do jeziora ognia, zgadzając się być ich niewolnicą. Najgorsze było to, że nie miałam pojęcia, kiedy zostanę uwolniona. „Prawdopodobnie nigdy, a z tego, co widzę, ci trojaczki planują uczynić moje życie żywym piekłem” – pomyślałam. Moje życie było kompletnym piekłem, odkąd zostałam służącą trojaczków. Jeśli nie odrabiałam za nich zadań, to wykonywałam ich polecenia, albo odbierałam burgera, albo coś innego dla któregoś z nich. Wkrótce wydawało się, że jestem ich mamką. Jedyna różnica polegała na tym, że nie zmieniałam im pieluch. Podczas ich meczów futbolowych zawsze byłam tam z koszem wypełnionym ich niezbędnymi rzeczami na mecz. Ręcznik do twarzy, aby wytrzeć pot z ich twarzy, i butelka wody, aby ugasić pragnienie. Prawie nie mam już czasu dla siebie. Te trojaczki doprowadziły mnie do tego stopnia, że budziły mnie każdego ranka pilnymi telefonami, abym przychodziła do ich domu przygotować im śniadanie. „Jak bardzo są irytujący, czy nie mają służących odpowiedzialnych za to?” – zawsze się zastanawiałam, ale nie odważyłam się powiedzieć tego na głos. Oprócz tego, że trojaczki każdego dnia przyprawiały mnie o ból głowy, szkoła również miała swoje problemy i wcale nie było łatwo. Jak podejrzewałam, tej nocy, kiedy zostałam upokorzona, filmy z Bradenem, który mnie odrzucał, zostały opublikowane w mediach społecznościowych. Absolutnie nikt nie naśmiewa się ze mnie teraz w szkole, no cóż, z wyjątkiem trojaczków, co jest zaskakujące. To tak, jakby ich to nie obchodziło, nigdy nie poruszali tego tematu ponownie, po tym, jak przyszli do mojego mieszkania. Braden i Jessica z drugiej strony nigdy nie omieszkali zachowywać się czule w mojej obecności. Wciąż pamiętam głupią rzecz, którą zrobiłam niedawno, zaczepiłam Jessicę raz w toalecie i zapytałam ją, dlaczego oni wszyscy mi to zrobili. To znaczy, jeśli wiedzieli, że zamierzają mnie wykorzystać, „Po co w ogóle się do mnie zbliżać?” – zastanawiałam się i postanowiłam ją zapytać, ale w zamian otrzymałam jedynie szyderczy śmiech, zanim wściekle wypluła słowa pełne jadu. – Nigdy nie spodziewaliśmy się, że to będzie taka zabawa, prawda? – zapytała szyderczo, a ja uniosłam lewą brew, zdezorientowana. – Co masz na myśli, Jessico? – zapytałam, nazywając ją po imieniu, a ona prychnęła, po czym odwróciła się, aby spojrzeć na mnie złośliwie. – To był zakład, głuptasie – poinformowała mnie wtedy, a ja poczułam, że mój świat rozpada się na kawałki, po raz drugi. – C co? – zapytałam, a mój głos był ochrypły i zniknął.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Żywe Piekło – Potrójna i Jej Partner w Rozmiarze Plus | Czytaj powieści online na FicSpire