Rozdział 15
PERSPEKTYWA YRENE
Wyciągnęłam moje pulchne palce i wzięłam sok śliwkowy, a moje serce zadrżało, gdy jego uśmiech się poszerzył. Wyraźnie czekał, aż się napiję.
Bawiłam się zawleczką na puszce, a moje oczy przeskakiwały z niej na niego, niespokojne, i aż westchnęłam, gdy mi ją wyrwał. Moja głowa kręciła się na wszystkie strony, gdy próbowałam policzyć, ile osób jest obecnych, bo byłam p
















