PERSPEKTYWA YRENE.
Głośny krzyk wyrwał się z moich płuc, gdy odwróciłam się i zobaczyłam Ethana stojącego tam z mocno zamkniętymi oczami. Natychmiast, gdy krzyk opuścił moje usta, cofnął się kilka kroków i zamknął drzwi, a ja od razu chwyciłam za ręcznik, nie zważając na to, do kogo należał.
Moje ręce drżały, a ręcznik był już mokry od wody lejącej się z prysznica. Zakręciłam wodę i cofnęłam się,
















