Rozdział 16
PERSPEKTYWA YRENE
Kiedy moje powieki drgnęły i otworzyły się, wpatrywałam się w sufit kliniki. Zamknęłam je z powrotem, nie chcąc budzić się, by stawić czoła jakiemukolwiek chaosowi, który na mnie czekał. Jeśli naprawdę nakrzyczano na Reece'a, to na pewno wyładowałby to na mnie.
Wykorzystałby swój gniew, żeby upewnić się, że nie żyję, sprowadziłby na mnie nieszczęście! Gdyby tylko istn
















