~DAMIAN~
Millicent przeszedł dreszcz; poczułem, jak wędruje przez moje palce, które zaciskałem na jej brodzie, aż do samego krocza.
Nigdy wcześniej nie zdawałem sobie sprawy, jak cholernie piękna jest Millicent. Dopiero teraz, gdy zaczęliśmy tę całą grę. Rumieńce oblały jej policzki, a usta lekko się rozchyliły, gdy łapczywie nabierała powietrza. Gęste rzęsy drżały, odpędzając pierwsze oszołomieni
















