~DAMIAN~
W nocnej ciszy słyszałem, jak w głowie Millicent przeskakują tryby.
Dzień zaczął się dobrze i nie pozwolę, by się tak skończył. Wczoraj wieczorem zrobiłem postępy, nie pozwolę, by poszły na marne przez tę całą Sonję.
Pieprzona Sonja. Wiedziałem, że to spotkanie mnie wypruje, ale nie tak szybko.
Zebrałem się w sobie i znów objąłem Millicent. Wierzgała, ale trzymałem ją mocno. Napięta, oddy
















