~DAMIAN~
Chciałem cofnąć każde słowo, które powiedziałem Millicent. Ale, kurwa, nie dała mi wyboru! Musiałem coś zrobić, żeby ukrócić jej ciekawość i te cholerne pytania o Sonję, Silverio i mnie. Jej natręctwo wpędziłoby ją w kłopoty.
Już to zrobiło. Nie mogę uwierzyć, że śledziła mnie jak jakiś pieprzony detektyw.
Wsiadłem do samochodu z ciężkim sercem.
„Na lotnisko, Alex.”
„Tak jest, proszę pana
















