~MILLIE~
„Tak” – słyszałam, jak Damian rozmawia przez telefon z Nancy. Chłodny, nocny wiatr przynosił echa jej słów. Głos miała stłumiony, ale wyraźnie słyszałam w nim zaniepokojenie. Damian potakiwał, mamrotał coś w odpowiedzi i co chwilę masował nasadę nosa.
Kątem oka zerkał na mnie, a w jego zielonych oczach malowało się pytanie. Jakby chciał odgadnąć, co mi siedzi w głowie.
Owinęłam się szczel
















