Monique Xander zbiegła na dół jak szalona, z rozwichrzonymi włosami. Zdyszana, trzymała się za pierś, łapiąc powietrze.
Henry Moore obserwował, jak zbiega z 23. piętra i o mało nie umarł ze śmiechu. Zazwyczaj nie był skory do śmiechu, ale nie mógł się powstrzymać, widząc ją tak zdyszaną.
Pracownicy przed biurem dyrektora generalnego byli w szoku. Czy ta dziewczyna, która uciekała z rozwichrzonym
















