"Proszę pani, za ten zakup otrzymuje pani w prezencie zestaw ubrań dla matki i córki," odezwała się z szacunkiem ładna ekspedientka, nachylając się do przodu po zakończeniu transakcji.
"Za darmo?" Monique była zaskoczona, ale spoglądała na ekspedientkę z podejrzliwością.
Henry stał tam nonszalancko. Jego rysy twarzy były przystojne i eleganckie, nos wysoki niczym wyrzeźbiony posąg, a lekko zaciś
















