"Darujmy jej tym razem," powiedziała Monique drżącym głosem, spuszczając wzrok. "Jest jeszcze studentką i wie, że źle zrobiła. Jeśli zabierze ją policja, będzie musiała rzucić szkołę."
"..." Henry zmierzył ją chłodnym wzrokiem swoich ciemnych oczu. Na jego przystojnej twarzy malował się surowy, lodowaty wyraz. Był oniemiały. Ogarnęła go taka złość, że miał ochotę od razu strącić Monique ze swojeg
















