Kiedy Monique wróciła do biura, przekazała kawę Shaunowi, żeby rozniósł napoje innym sekretarkom.
"Dziękuję, bardzo miło z Pani strony, panno Xander," podziękował jej uprzejmie Shaun. Był przystojny, wysoki i chudy, nosił okulary. "Ile się należy? Przeleję Pani pieniądze."
"Tak się złożyło, że przechodziłam dzisiaj koło Mansion Coffee. To ode mnie," Monique zacisnęła usta i uśmiechnęła się łagod
















