"Dosyć." Henryk nie miał pojęcia, jak pocieszać innych. Nagły wybuch Monique wprawił go w lekkie zakłopotanie, ale jego smukłe palce delikatnie poklepywały ją po ramionach, jakby próbował ją uspokoić.
Co za osobliwa kobieta, pomyślał. Widział przecież wyraźnie, jak w trybie wojownika chroniła Angel, kiedy po raz pierwszy wszedł do magazynu, a teraz płakała jak dziecko.
Po chwili przestała. Jej r
















