„Pada?” Sebastian wyszedł na balkon i spojrzał w dół. Rzeczywiście padał deszcz. Jego wzrok powędrował niżej – zobaczył kobietę klęczącą w deszczu, wpatrującą się w jego piętro.
Sebastian wziął parasol i zszedł na dół.
„Pan Sebastian, Panie Sebastianie… Zechciał pan zejść, żeby mnie zobaczyć.” Wargi Selene były sine z zimna. Przeczołgała się na kolanach pod nogi Sebastiana i objęła je. „Panie Se
















