Marcus był oszołomiony jej otwartością na temat pożyczki.
Po chwili powiedział tylko: – Nie mam przy sobie gotówki. Mogłaby pani zostawić mi swój numer telefonu? Po bankiecie pójdę i pani go przyniosę.
Sabrina skinęła głową. – Mm, dziękuję.
Zostawiła swój numer nieznajomemu, z którym przed chwilą krótko porozmawiała.
– Marcus! – zawołał ktoś z pobliska.
Marcus odwrócił głowę i zobaczył Nigela
















