„Wiem, i wcale tego nie chcę!” – odpowiedziała spokojnie Sabrina. Odwróciła się, nie patrząc na niego, i ruszyła prosto do sali.
Niczego Sebastianowi nie była winna. Może pożyczył jej 50 000 dolarów, ale spłaci go po zakończeniu kontraktu. Chociaż kiedyś uratował ją przed porywaczami, zrobił to tylko dla swojej matki.
Nie było potrzeby, żeby się przed nim uniżać, wiedząc, że wcale nie była w jeg
















