Mężczyzna nie odpowiedział, tylko wstał i wyszedł.
Grace uśmiechnęła się. – Ten mały łobuziak zawsze był oszczędny w słowach, Sabbie. Skoro wzięliście ślub na szybko, wasze uczucia mogą jeszcze nie mieć solidnych podstaw, ale myślę, że z czasem odkryjesz jego dobre strony.
– Wiem, mamo. Zaraz pójdę z Sebastianem kupić trochę ubrań – odpowiedziała Sabrina, odwzajemniając uśmiech.
– Idźcie.
Sabr
















