Ona sama przetrwałaby wszystko. Najważniejszy był dla niej poród dziecka.
Dyrektor rzeczywiście wyszedł natychmiast po tym, jak skończyła mówić.
Sabrina siedziała cicho na swoim miejscu.
„Sabrina!” – krzyknęła gwałtownie Amanda Cloud, weteranka działu projektowego.
„Pani Cloud, jeśli ma pani dla mnie jakieś zadanie, proszę, powiedzcie, a ja je wykonam” – odpowiedziała Sabrina rzeczowo, rzucają
















