W samochodzie Nigela siedział jeszcze jeden mężczyzna.
Sabrina potrząsnęła głową. – Dziękuję, panie Nigel, ale chyba pojadę autobusem.
– Nie gryziemy. To mój najlepszy przyjaciel, Zayn! Wsiadaj już! – Ton Nigela nie pozostawiał miejsca na negocjacje, brzmiał raczej jak rozkaz. – Wiem, że masz dużo pracy każdego dnia, tak jest u wszystkich nowych pracowników, z czasem będzie lepiej. Wsiadaj, podw
















