Przed oczami Sebastiana leżał perfekcyjnie narysowany ręcznie projekt, obramiony starannymi notatkami na marginesach. Był niezwykle podobny do tego, jaki znalazł kilka dni temu przed drzwiami pokoju Sabriny, z tą różnicą, że tamten był mniej dopracowany, a ten obecny zawierał kilka poprawek.
„Kto to tutaj przyniósł?” – spytał Sebastian, odwracając się do asystenta.
„Och, przyniosła go asystentka
















