Zamiast cokolwiek mówić, podnoszę lewą rękę, na którą przez całe popołudnie starałam się nie zwracać uwagi. "Niespodzianka!"
"Kurwa, kurwa. Maleńka, czy to jest to, o czym myślę?" - wyszeptała Lydia z zapartym tchem, przykładając jedną rękę do piersi.
Potakuję głową, przygryzając wargi, żeby powstrzymać uśmiech.
"Zaręczyłaś się!" - krzyczy Lydia, uderzając dłońmi o stół. Na szczęście niczego ni
















