"Wydaje mi się, że najpierw wlewa się mleko" - mówi Niko, siedząc na kuchennym stołku w naszym miejskim mieszkaniu.
Zmarszczyłam brwi, patrząc zdezorientowana na ekran telefonu, który oparłam o blat. Spuściłam wzrok na miskę, w którą się wpatrywałam, i jeszcze raz spojrzałam na ekran. Miał rację. A ja myślałam, że najpierw jajko.
"Wiedziałam o tym" - powiedziałam na głos.
"Naprawdę?" - przeciąg
















