Jasnego poranka budzę się, zanim zadzwoni budzik. Szybki prysznic sprawia mi radość, uśmiecham się i podśpiewuję pod nosem. Nie myję jeszcze włosów, bo wiem, że po pływaniu czeka mnie kolejny prysznic.
Na basenie pokonuję trzy długości olimpijskiego toru. Kiedy w końcu wygramalam się z wody, moje mięśnie płoną, a nogi się trzęsą, ale czuję się świetnie. W kuchni widzę dziewczyny, jak zwykle krząt
















