„Zrobię ci później wycieczkę” – powiedział Tommy, gdy tylko stół zaczął się opróżniać. Krzesło po mojej prawej stronie przesunęło się, zanim Dominiko wstał. Odchodził.
„Ach, jasne. Zaraz” – odpowiedziałam, odsuwając krzesło.
„Poczekaj!” Dogoniłam go kilkoma szybkim krokami.
Myślę, że ktoś się zakrztusił jedzeniem. Rzuciłam szybkie spojrzenie i miałam rację. Emilo masował klatkę piersiową, a Isa
















