Jasna cholera, co ty wyprawiasz?" warknął.
A ja od razu wiem, o co mu chodzi.
"Nie wiem. To ty mnie trzymasz siłą wbrew mojej woli."
"Jesteś moją żoną. Twoja wola jest MOJĄ wolą. Więc, wyjaśnisz mi swoje zachowanie w ciągu ostatniego tygodnia, póki jeszcze pytam grzecznie?"
"Miałam wyczerpujący dzień. Chcę spać, ale możemy porozmawiać jutro, jeśli chcesz," odpowiedziałam spokojnie, a nawet mia
















