„Dzień dobry, Beatrice” – powiedział Carlos, a ja przypomniałam sobie o jego obecności.
„Carlos, nie zauważyłam cię” – odparła mama.
„Pora mi iść. Miłego dnia wam życzę” – powiedział, wstając i wychodząc, zostawiając swój kubek na stole – niewątpliwie licząc na to, że ktoś się nim zajmie.
„Chciałaś pogadać, kochanie?”
Przerzuciłam wzrok na mamę.
„Mmm. Tak” – no, od czego zacząć?
„No i o kim
















