Kiedyś dumnie wznoszące się, jasnoniebieskie niebo, odeszło w zapomnienie. Gdyby ktoś mi powiedział, że ta ciemność, niemal czerń nad głową, kiedyś była zwiewnym błękitem, z trudem bym uwierzył, gdybym sam tego nie widział na własne oczy.
Nie tylko niebo zmieniło barwę, ale i temperatura otoczenia uległa transformacji. Delikatne ciepło, muskające dotąd powietrze, zniknęło bezpowrotnie, punktualnie
















