Zajęło mi półtora tygodnia, bym w pełni doszła do siebie. Po niemal dwóch tygodniach spędzonych w łóżku, ograniczona do minimum i czując się bezradna, wreszcie stanęłam na nogi, gotowa przywrócić w moim życiu choć namiastkę normalności.
Moje rany zagoiły się zaskakująco dobrze, a doktor Hannigan, z wyraźną satysfakcją, usunął szwy. Poruszanie się przestało sprawiać ból, a jedyną pozostałością po u
















