Punkt widzenia Dantego.
Głośne rozmowy stały się nieznośnie irytujące, i to już po pół godzinie. Prawdę mówiąc, wolałbym być gdziekolwiek indziej, niż na tym rodzinnym zjeździe Phoebe, z jej najbliższą i dalszą rodziną. Kiedy wspomniała o tym spotkaniu, byłem przekonany, że będą tam tylko jej rodzice i może kilku dalekich kuzynów, ale to przerosło moje najśmielsze oczekiwania, a myślę, że i ją.
Ja
















