Noc dobiegła końca leniwym tempem, a każdy z gości rozpływał się w zachwytach nad tym, jak wspaniale spędził wieczór. Z pewnością pomogło to, że jedzenie było wyśmienite, a wszyscy obecni w sali dobrze się ze sobą dogadywali – z wyjątkiem dwóch mężczyzn.
Choć atmosfera była tak udana, to pożegnania przeciągały się dłużej, niż zakładałam. Wiedziałam, że otwarty bar i weekendowy nastrój z pewnością
















