To był ostatni dzień naszych wakacji, więc Dante postanowił wycisnąć z niego wszystko, co się da. Rankiem zjedliśmy lekkie śniadanie, a potem całą trójką ruszyliśmy na plażę, zabierając ze sobą kosz pełen przekąsek, uprzejmie przygotowany przez szefa kuchni.
Hayley przez całą drogę na plażę nie przestawała się uśmiechać i paplać, bo Dante kupił jej całą torbę zabawek plażowych, których nie mogła s
















