ASHLEY.
"Smakujesz pieprzonym cudem, Mała Greene." Mówi, ściągając koszulkę przez moją głowę, zanim popycha mnie z powrotem na materac i obsypuje pocałunkami moją skórę. Drżę pod nim, kiedy jego język wędruje w dół mojego brzucha do pasa spódnicy, po czym wraca do mojej twarzy.
"Jesteś piękna" – szepcze mi do ucha, ssąc płatek językiem, przez co wiję się pod nim.
"Twoje włosy" – mówi, przesuwaj
















