ASHLEY.
Na dźwięk słów Sinclaira wilgoć między moimi udami zdawała się tylko narastać. Oplotłam go mocno rękami w talii, opierając głowę o jego plecy i nie przejmując się tym, że na jakiś czas zawieszam regularne miesiączki dla tego mężczyzny.
Jazda nagle się skończyła. Podniosłam głowę, zaskoczona hałasem wokół.
Rozejrzałam się. Byliśmy dosłownie w innej części miasta, o której istnieniu nie m
















