ASHLEY.
"No i jak było?" pytam Lucy z szerokim uśmiechem na twarzy, gdy idziemy korytarzem szkolnym. Lucy nie wydaje się tak zachwycona, jak myślałam, że będzie po spędzeniu ostatniej nocy z Darrenem, a ciekawość mnie zabija.
"Nijak to się ma do twoich wyobrażeń." mamrocze, zatrzymując się przy swojej szafce, wpisując kod i otwierając ją.
Marszczę brwi i krzyżuję ręce na piersi, po czym mówię:
















