**ASHLEY.**
– Co mu powiedziałaś? – Pytam, podchodząc do Vincenta. On krzyżuje ręce na piersi, marszcząc brwi i odpowiada: – Naprawdę myślisz, że jesteś w pozycji, by mnie teraz wypytywać?
Kręcę głową. – Przesadzacie, Vincent. Oboje. – Gestem wskazuję na matkę, która stoi po drugiej stronie pokoju, obserwując wymianę zdań.
– Nadal nie rozumiem, jak możesz nie widzieć, co tu jest nie tak. – Mówi
















