logo

FicSpire

Powrót do wojska po rozwodzie

Powrót do wojska po rozwodzie

Autor: Eleanor Vance

Rozdział 4: Ugoda rozwodowa
Autor: Eleanor Vance
28 lis 2025
Trent zmarszczył brwi. "Rozwód? Tylko dlatego, że moja matka nie pozwoliła ci wnieść prochów twoich rodziców do naszego domu?" Jego ton sugerował, że to błaha sprawa. Chłód ogarnął serce Quinn. *Naprawdę nie powinnam już więcej pokładać nadziei w tym mężczyźnie.* "Nie chodzi tylko o to. Jest jeszcze Sidonie. Jeśli się rozwiedziemy, to idealna okazja, żebyś się z nią ożenił" - powiedziała. "Mówiłem ci już. Z Sidonie jesteśmy tylko przyjaciółmi, nic więcej. Nie wymyślaj" - powiedział wyraźnie niezadowolony. Quinn uznała to wszystko za absurd. Nikt nie wierzył, że on i Sidonie są tylko przyjaciółmi. A jednak upierał się, że są przyjaciółmi, żeby ukryć swoją niewierność. "Jestem wykończona i nie chcę już dłużej ciągnąć tego małżeństwa" - powiedziała. Nie ma większego bólu niż złamane serce. Utraciła już wszelkie uczucia do Trenta. Jego wyraz twarzy się zmienił, a uczucie utraty Quinn stało się w nim silniejsze. Wydawało się, że kobieta przed nim naprawdę opuści jego życie w następnej chwili. "Jeśli nadal się martwisz, to miejmy razem dziecko" - zaproponował nagle. "Co?" Twarz Quinn wyrażała szok. Byli małżeństwem od trzech lat, a on nigdy jej nie dotknął. Na początku po ślubie był zajęty karierą i wyraził chęć, by sprawy potoczyły się same, jeśli chodzi o seks, więc nie naciskała. Z czasem stało się to nawykiem. Mimo że dzielili to samo łóżko, nigdy jej nie dotknął. "Jesteśmy małżeństwem od trzech lat, więc czas, żebyśmy mieli razem dziecko" - powiedział Trent, pochylając się, by pocałować ją w policzek. Nagle Quinn uznała tę sytuację za komiczną i jednocześnie żałosną. Kiedyś ona też miała nadzieję, że będą mieli razem dziecko. Jednak wtedy powiedział tylko: "Nie jestem jeszcze gotowy. Możemy poczekać trochę dłużej?" W rezultacie czekała. Myślała, że po prostu nie jest jeszcze gotowy, by być ojcem. Niespodziewanie okazało się, że dlatego, że kogoś kochał. Oszczędzał się dla swojej pierwszej miłości. Myślała, że jej uczucia do niego i cały jej wysiłek pewnego dnia go poruszą. Ostatecznie jednak poczuła się jak żart. Jednak w momencie, gdy zdecydowała się na rozwód, on zaskakująco zasugerował, że powinni mieć razem dziecko. Zdecydowanym pchnięciem Quinn odepchnęła Trenta, a jej ręka otarła się o miejsce, w którym wylądował jego pocałunek. "Trent, jesteś obrzydliwy!" Wyraz twarzy Trenta pociemniał. "Quinn, kiedy braliśmy ślub, obiecałem, że cię nie zawiodę. Więc zamierzam udawać, że nie słyszałem tego, co właśnie powiedziałaś. Jeśli nie jesteś gotowa na dziecko teraz, możemy poczekać trochę dłużej." "Nie trzeba już dłużej czekać. Nigdy nie będę miała z tobą dziecka!" - powiedziała chłodno Quinn. Trent miał coś jeszcze powiedzieć, ale nagle zadzwonił jego telefon. Kiedy odebrał, Quinn usłyszała głos Sidonie dobiegający z telefonu. "Dobrze. Zaraz tam będę" - powiedział Trent łagodnie do osoby po drugiej stronie telefonu. Po zakończeniu rozmowy odwrócił się do Quinn i powiedział: "Muszę coś załatwić. Muszę wyjść. Uspokój się." Po tych słowach wyszedł w pośpiechu, zostawiając Quinn samą w rezydencji. Przez okno rezydencji Quinn patrzyła, jak Trent odjeżdża samochodem. *Znowu jedzie do Sidonie, prawda? Czy zdaje sobie sprawę, że zdradza mnie za każdym razem, gdy zostawia mnie dla Sidonie?* Kiedyś Quinn kochała Trenta. Jego obietnica, że nigdy jej nie zawiedzie, była powodem, dla którego za niego wyszła. W tej chwili jednak uczucia, które kiedyś do niego żywiła, zniknęły. Dlatego nie było powodu, by kontynuować małżeństwo. Quinn nie spodziewała się jednak, że zanim zdąży sporządzić pozew o rozwód, jej teściowa już zadzwoni, żeby umówić się na spotkanie. Ton Penelope był agresywny, gdy powiedziała: "Dam ci sto milionów, jeśli rozwiedziesz się z moim synem!" "W porządku!" - Quinn zgodziła się od razu. W tym momencie to Penelope była zaskoczona. Wpatrywała się w Quinn ze zdziwionym wyrazem twarzy. "Naprawdę chcesz się rozwieść z moim synem?" "Sto milionów, prawda? Rozwiodę się z nim natychmiast." W końcu Quinn i tak planowała rozwód, więc naturalne było, że ucieszy się z otrzymania za to stu milionów. Sto milionów mogłoby pozwolić wielu osobom, które porzuciły szkołę, na powrót do nauki. Mogłoby również dać wielu osobom cierpiącym na choroby szansę na dalsze życie. Widząc sytuację, Penelope szybko wyciągnęła dokument i położyła go przed Quinn. Był to pozew o rozwód, który został już podpisany przez Trenta. Quinn wpatrywała się w podpis. Rzeczywiście, to było pismo Trenta. "Czy on cię wysłał, żebyś omówiła ze mną rozwód?" - zapytała. Przez twarz Penelope przemknął niepokój, gdy odpowiedziała: "Nie zawracaj sobie głowy szczegółami. Musisz tylko wiedzieć, że on rozważał rozwód. Lepiej szybko się podpisz." Wzrok Quinn lekko opadł. Innymi słowy, Trent nie wiedział o tym pozwie o rozwód. Chociaż nie miała pojęcia, jak Penelope zdołała zdobyć podpis Trenta na pozwie o rozwód, nie miało to dla niej znaczenia. Quinn podniosła pióro i podpisała się. "Po wymaganym trzydziestodniowym okresie oczekiwania twój rozwód zostanie sfinalizowany. W tym czasie najlepiej, żebyś dobrze się zachowywała i nie popełniła żadnego błędu przed Trentem!" - ostrzegła Penelope. Quinn uniosła brew. *Czy sugeruje, że powinnam trzymać Trenta w niewiedzy o tym, że podpisałam pozew o rozwód?* "Jasne" - odpowiedziała Quinn. "Właściwie to sto milionów to za dużo. Dla sieroty takiej jak ty dwadzieścia milionów powinno być więcej niż wystarczające" - próbowała się targować Penelope. Uważała nawet, że danie sierocie dwudziestu milionów to za dużo. "Gdybyśmy mieli przeprowadzić typowy rozwód, mogłabym odejść z połową majątku Trenta. Jeśli uważasz, że sto milionów to za dużo, to jak brzmi miliard i pół?" - powiedziała sarkastycznie Quinn. Penelope prawie straciła oddech, słysząc te słowa. Mogła tylko zacisnąć zęby we frustracji i powiedzieć: "Dobrze. Sto milionów i koniec. Nie wycofuj się!" Z zimnym śmiechem Quinn wiedziała, że na pewno się nie wycofa. Wszystko, na co miała nadzieję w tej chwili, to jak najszybciej uwolnić się od tego małżeństwa. Po południu Quinn umówiła się na zakupy z przyjaciółką, Laurą Wentworth, i kupiły kilka rzeczy. Kiedy Laura usłyszała o zbliżającym się rozwodzie Quinn, szybko wyraziła swoje poparcie, mówiąc: "Powinnaś była się z nim rozwieść już dawno temu. Tabloidy są pełne historii o skandalicznych romansach Trenta i Sidonie. Jeden zdradza, druga jest kochanką i robią to otwarcie." Quinn powiedziała obojętnym tonem: "Po rozwodzie to, co zdecydują się robić, nie jest moją sprawą." "Kiedy planujesz zabrać prochy rodziców z powrotem do twojego rodzinnego miasta na pochówek?" - zapytała Laura. "Może za miesiąc. Po moim oficjalnym rozwodzie z Trentem zabiorę prochy rodziców z powrotem do naszego rodzinnego miasta." Kiedy nadszedł czas na kolację, Laura zabrała Quinn do ekskluzywnej restauracji. Zaledwie dwie z nich usiadły przy stoliku, gdy do ich uszu dotarł śmiech z sąsiedniego stolika. Wśród rozmów wymieniono imię znajome Quinn. "Trent, kiedy bierzesz ślub z Sidonie? Pamiętaj, żeby zaprosić nas na wesele, kiedy nadejdzie ten czas." "Sądzę, że niedługo będziemy uczestniczyć w weselu. Co jest takiego specjalnego w Quinn? Jest tylko absolwentką fabryki dyplomów. Gdyby nie uprzejmość Trenta, który dał jej jedzenie, prawdopodobnie umarłaby z głodu. A jednak ma czelność ubiegać się o stanowisko pani Grafton!" "Sidonie jest naprawdę jedyna w swoim rodzaju. Ukończyła Qudnard University i była królową piękności na swoim wydziale! Co więcej, jest pierwszą kobietą-pilotem Nimbus Air. To powinno przejść do historii Nimbus Air, nie sądzisz?" Ludzie przy następnym stoliku prowadzili ożywioną rozmowę. Ze względu na ekrany oddzielające poszczególne stoliki, nie zdawali sobie sprawy z obecności Quinn. Laura była tak wściekła, że prawie złamała widelec w ręce. Właśnie miała wyjść i powiedzieć tym ludziom, co o nich myśli, gdy Quinn ją powstrzymała i powiedziała: "Osoba, o której mówią, to ja. Pozwól mi się tym zająć!" Po tych słowach Quinn wstała i ominęła ekran. "Dlaczego nie teraz? Powinniście zorganizować wesele teraz." Nagle wszyscy przy stole zwrócili uwagę na Quinn. Trent zmarszczył brwi.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Rozdział 4: Ugoda rozwodowa – Powrót do wojska po rozwodzie | Czytaj powieści online na FicSpire