– Dobrze więc – odparła Laura, po czym ruszyła w stronę parkingu.
Quinn wyszła przed wejście do hotelu. Fala gorąca przeszyła jej ciało, o wiele silniejsza, niż się spodziewała. Najwyraźniej działanie odurzającej mgły było silniejsze, niż przypuszczała.
Wtem za jej plecami rozległ się chłodny, znajomy głos. – Panno Bridger. Co za zbieg okoliczności. Spotykamy się ponownie.
Quinn odwróciła się i zo
















