Jednak to była tylko jedna walizka, co nie było warte fatygi, żeby kogoś sprowadzać.
Laura przewróciła oczami. – No i tak ten facet może pomyśleć, że znowu go wystawiłaś i zacznie ryczeć.
– Ryczeć? – Quinn uniosła brew. – Ile on w ogóle ma lat?
Laura prychnęła. – Pamiętasz, jak ty i Trent załatwialiście licencję małżeńską? Zupełnie mu odbiło na kolacji po tym, jak się dowiedział. Pełne załamanie.
















