Po posiłku Laura poczuła się, jakby straciła kilka lat życia.
Julius wstał i powiedział do Quinn: „Chodźmy”.
„Okej” – odpowiedziała Quinn. W końcu miały umowę. Podczas pobytu w Yarburn, po załatwieniu spraw osobistych, miała poświęcić resztę czasu na zapewnienie mu bezpieczeństwa.
„Laura, ty i Harlan…” Quinn odwróciła się, żeby zamienić kilka słów z przyjaciółmi, ale nagle Harlan odciągnął ją na b
















