Quinn miała na sobie ciasno sznurowane tenisówki, które trzeba było rozwiązać, zanim dało się je zdjąć.
– Doktorze, on nie jest moim… –
Zanim zdążyła skończyć, Julius przykucnął i wziął jej prawą stopę w dłoń.
– Doktor ma rację. Z twoimi plecami w takim stanie, sama nie dasz rady ich zdjąć – powiedział. Jego długie palce zręcznie zaczęły rozwiązywać sznurówki.
Quinn mrugała z niedowierzaniem, gdy
















