W jednej chwili ostry ból przeszył jego serce.
– Co się stało? – zapytała Sidonie, zauważając jego nietypową reakcję, gdy trzymał ją w ramionach.
– Nic... Nic się nie stało – Trent zwilżył spierzchnięte wargi.
*Jak Quinn mogła mnie tak wystawić? Musiałem się wcześniej pomylić.*
Odgłosy strzałów, po kilku salwach, ustały. Ochrona Whitethorna wpadła do restauracji, otaczając mężczyznę w średnim wiek
















