Gdy Quinn otworzyła usta, by odpowiedzieć, zza jej pleców rozległ się głos. "Wygląda na to, że zjawiłem się w samą porę. Jeśli chcesz spróbować ze mną, proszę bardzo. Ale jeśli marzysz o zatrzymaniu Quinnie przy sobie... zapomnij o tym."
Ten głos zamroził Quinn w miejscu.
Powoli się odwróciła i zobaczyła Harlana, stojącego spokojnie na środku strzelnicy.
Zrobiła wielkie oczy. *Co on tu robi?*
W mg
















