Właśnie gdy Myra i Dexter stanęli w bezruchu, wpatrując się w siebie z napięciem, zza rogu wyłoniła się Felicia. Stanęła prosto przed nimi.
Zarówno Dexter, jak i Myra, zaskoczeni, z wyraźną paniką malującą się na twarzach. „Licia, jak długo tu jesteś?”
„Cały czas tu byłam.” Felicia uśmiechnęła się.
Wyglądała jak zwykle. Jej uśmiech był obojętny i odległy, uniemożliwiając odczytanie prawdziwych
















