Felicia nie zdążyła odpowiedzieć, gdy w pokoju rozległo się brzęknięcie klucza w zamku.
Przez jej żyły przebiegł dreszcz paniki.
Nie mogła pozwolić im się dowiedzieć, że Stephan jest tutaj. W akcie desperacji wcisnęła go do szafy. Po czym szybko wskoczyła na łóżko i chwyciła książkę z nocnego stolika.
W środku, Stephan był zdezorientowany. Przestrzeń była ciasna, wypełniona unoszącym się zapach
















