logo

FicSpire

Powrót Koronowanej Dziedziczki

Powrót Koronowanej Dziedziczki

Autor: Tomasz Zieliński

Chapter 8
Autor: Tomasz Zieliński
11 maj 2025
Imieniem Arnold Lawson ponownie przeszedł przez Felicię przypływ nienawiści. Nie potrafiła zapomnieć lodowatego, zdecydowanego sposobu, w jaki w poprzednim życiu skazał ją na więzienie. Nie mogła też wymazać z pamięci obrazu, jak patrzył na nią z góry, zakrwawioną i ledwo żywą, oceniając ją z wyższością. Nawet nie chciała na niego patrzeć. Felicia wyszła na zewnątrz akurat w chwili, gdy Eugene podjechał samochodem. Bez wahania wsiadła. – Jedź – rozkazała. Eugene ruszył. W tym samym momencie Arnold dotarł do rezydencji Fullerów swoim autem. Kiedy ich samochody mijały się, rzucił na nią przelotne spojrzenie, na moment oślepiony porannym słońcem. W tej krótkiej chwili ujrzał idealny profil – chłodne, uderzające, odległe piękno – zanim zniknął z oczu. Arnold wyszedł z samochodu i odwrócił się, by spojrzeć za siebie, ale zanim zdążył się dobrze rozejrzeć, usłyszał za sobą radosny głos Kayli. – Arnie! Arnold się odwrócił, jego twarz zmiękła w uśmiechu, który czynił go jeszcze przystojniejszym. Wyciągnął rękę, czule drapiąc Kaylę po włosach. Rumieniąca się Kayla miała coś powiedzieć, gdy Arnold spojrzał na koniec drogi i zapytał: – Czy to ta córka, którą państwo Fullerowie właśnie przywieźli? Kayla zamarła, nagle czujna. Niezależnie od tego, jak niechętnie przyznawała, Felicia była niewątpliwie piękna. Samo jej istnienie przyciągało uwagę wszystkich. Gryząc wargę, Kayla ostrożnie wypytywała: – Arnie, poznałeś ją? Co o niej myślisz? – Co mogę myśleć? – Arnold parsknął śmiechem, drażniąc ją w swoim zwyczajowym tonie. – Martwię się tylko, że moja perełka będzie mniej rozpieszczana. Nie chciałbym widzieć, jak płaczesz, bo będę musiał cię pocieszać. – Arnie! – Kayla tupnęła nogą, ale w środku się uspokoiła. Niektórzy ludzie są po prostu niezastąpieni. … Kiedy luksusowy samochód oddalił się od rezydencji Fullerów, Eugene spojrzał na Felicię w lusterku wstecznym i z szacunkiem zapytał: – Dokąd mam jechać, pani Fuller? – Do Centrum Medycznego Harmony – odparła. Centrum Medyczne Harmony było największym i najbardziej prestiżowym ośrodkiem medycznym w Khogend, skupiającym wielu doświadczonych lekarzy tradycyjnej medycyny. Ludzie tłumnie przychodzili tam po porady medyczne. Eugene instynktownie zapytał: – Czuje się pani źle, pani Fuller? – Nie – powiedziała Felicia szczerze. – Idę do pracy. Praca? Eugene był zaskoczony, czując mieszankę zdziwienia i współczucia. Felicia była inna. Właśnie wróciła do rodziny Fullerów. Biorąc pod uwagę jej poprzednie pochodzenie rodzinne, musiała wiele wycierpieć. Lżywie zasugerował: – Teraz, kiedy już wróciła pani do domu, mogłaby pani zrezygnować z pracy. Nie musi pani tak ciężko pracować. Felicia pokręciła głową i swobodnie odparła: – To, co inni dają, mogą też zabrać. Mogę polegać tylko na tym, co posiadam. I co z tego, że wróciła do rodziny Fullerów? Odrzucili ją wcześniej, kiedy im to odpowiadało. Tylko wiedza, umiejętności i medycyna, których się nauczyła, pozwalały jej stanąć na własnych nogach. Eugene otworzył usta, aby coś powiedzieć, ale wkrótce utknęli w korku. Wiele samochodów stało w miejscu, a z przodu doszło najwyraźniej do poważnego wypadku – Felicia słabo słyszała krzyki o karetkę. – Pójdę zobaczyć – powiedziała, wysiadając z samochodu. Przemknęła przez zatłoczony ruch i dotarła na miejsce wypadku. Zderzyły się dwa samochody, i choć nie wyglądało to na zbyt poważne, jeden z pasażerów – chudy starszy mężczyzna – był w opałach, leżąc na ziemi z zaczerwienioną twarzą, wyraźnie zmagając się z oddechem. Felicia była zszokowana, widząc, jak szybko rozegrała się ta sytuacja. Starszy mężczyzna był dziadkiem Arnolda, obecnym głową rodziny Lawsonów. W swoim poprzednim życiu, po uratowaniu go, polubił ją i nalegał na połączenie jej z Arnoldem, gdy rodziny Fullerów i Lawsonów rozważały sojusz małżeński. Z tego powodu Arnold zaczął ją pogardzać, przekonany, że wszystko zaplanowała dla własnej korzyści. Felicia jednak wyraźnie pamiętała, że ​​ten incydent miał się wydarzyć po przyjęciu i to zatrucie – a nie wypadek samochodowy – było przyczyną, dla której go uratowała. Wszystko wydarzyło się zbyt wcześnie. Było to, jakby koła losu się obracały, przypominając jej, że bez względu na to, jak bardzo starała się zmienić rzeczy, nie mogła uniknąć swojego przeznaczenia! Gdy Felicia stała zamarła, czarna Rolls Royce musiała nagle się zatrzymać, ponieważ pas ruchu był zatłoczony. – Droga jest zablokowana, panie Russell – powiedział ostrożnie kierowca. Na ten dźwięk Stephan, który odpoczywał z zamkniętymi oczami na tylnym siedzeniu, otworzył je. Jego ciemne rzęsy rzucały lekki cień na ostre, rzeźbione rysy twarzy, utrudniając odczytanie jego ekspresji, ale jego obecność była imponująca. – Mm – odpowiedział zdawkowo, nic więcej nie mówiąc. Kierowca odetchnął z ulgą. Obok niego Mike pokazał pozłacane zaproszenie i zażartował: – Masz zaproszenie, Stephan! Nie musisz już wkradać się do rezydencji Fullerów. Arnold uniósł brew, biorąc zaproszenie z rąk Mike'a. Nie interesowały go inne szczegóły, ale dwa słowa przykuły jego uwagę – Felicia Fuller. Tak więc to było imię prawdziwej spadkobierczyni. Mike, ośmielony chwilą, dodał: – Szczerze mówiąc, oprócz pięknych oczu, jest całkiem ładna, zwłaszcza ta twarz. Wow, bardzo urocza! Arnold zamknął zaproszenie i odrzucił je na bok. Jego wzrok powędrował za okno. – Mike, to wygląda jak samochód pana Lawsona seniora. – Co? – serce Mike'a opadło. Natychmiast odwrócił się, by spojrzeć i zdał sobie sprawę, że samochód uczestniczący w kolizji należał do Matthew Lawsona. Podczas gdy cieszył się plotkami, nagle dowiedział się, że jego własna rodzina jest w tarapatach. Bez wahania Mike krzyknął i wyskoczył z samochodu, ale został powstrzymany przez mocny uścisk Arnolda. – Dlaczego mnie trzymasz? Muszę go uratować! – zawołał, ogarniając go panika. Widząc, że jego przyjaciel prawie traci panowanie nad sobą, Arnold wskazał na miejsce wypadku. Z tłumu wyłoniła się Felicia, ta sama kobieta, którą właśnie chwalił za jej urodę.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Chapter 8 – Powrót Koronowanej Dziedziczki | Czytaj powieści online na FicSpire