Pozostałe pokojówki wykonywały swoje obowiązki w milczeniu, nie śmiąc wypowiedzieć ani słowa czy okazać współczucia.
Jako służba wiedziały, że brak opanowania i przekroczenie granic nieuchronnie skończy się zwolnieniem.
Holly była oburzona. Rzuciła miotełkę i pognała szukać Kayli, mając nadzieję wypłakać się i błagać o wsparcie.
Kayla nie spodziewała się, że obojętny Sebastian stanie w obronie
















