Felicia rozejrzała się i zauważyła, że drzwi różniły się od innych w hotelu. Zdobiły je misterne, starożytne wzory, emanujące tajemniczą i niebezpieczną aurą.
Wydawały się dziwnie znajome. Zastanawiała się, gdzie je już widziała.
Gdy usiłowała przypomnieć sobie, za jej plecami rozległ się zimny śmiech. Wokół panował półmrok, a nagły podmuch zimnego powietrza na karku ją zaskoczył.
Felicia zadr
















