Felicia straciła mowę. Wiedziała, że to się stanie.
Nie zamierzała się poddawać i zapytała: „Czy mogę tu poczekać?”
William odpowiedział uprzejmym uśmiechem: „Proszę bardzo, pani Fuller”.
Felicia poczuła się uspokojona, więc znalazła miejsce przy klombie i usiadła. Słońce wisiało wysoko na niebie, a dzisiejsza pogoda była nieznośnie gorąca.
Oparła głowę na dłoni i wkrótce zasnęła pod palącym s
















