Żaden rodzic nie mógł pozostać głuchy i ślepy na fakt, że adoptowana córka, którą wychowali, posunęła się do tak okrutnych i podstępnych działań przeciwko ich biologicznej córce.
Felicia może nie przejmować się tą tak zwaną więzią rodzinną, ale musiała walczyć o sprawiedliwość dla siebie.
Jeśli tego nie zrobiła, nigdy nie zdołałaby uwolnić się od udręki i niesprawiedliwości, których doświadczyła
















